Komentarze: 0
Zastanawiam sie dlaczego musze taki byc...dlaczego nie moge zdecydowac sie zeby kroczyc jedna sciezka?Dlaczego zawsze mam poczucie ,ze ktos znad mojego ramienia wydaje mi rozkazy...
Noc bolu i placzu...placzu nad przeszloscia,terazniejszoscia i przyszloscia...jezeli nadal taki bede co sie stanie...
Mimo checi i prob nadal jestem taki jaki jestem..czyli??potwor..ciezko jest zyc z mysla iz nienawidzi sie samego siebie,moze dlatego tez tak naprawde krzywdze kazdego kto sie do mnie zblizy,naprawde nie chce sie zakochac poniewaz wiem jak by sie to skonczylo...
cdn...