to juz koniec...
Komentarze: 0
To juz koniec...nie ma juz nic przede mna,zostaly juz tylko zgliszcza przeszlosci....
Od pewnego czasu nawiedza mnie sen gdzie widze kobiete skaczaca z mostu ktora probuje oczywiscie ratowac ale sam zaczynam tonac kiedy ona sama wyplywa smiejac sie...
moze to jakis znak?obwieszczenie tego co ma nastapic?..czy wierze w przeznaczenie?i tak i nie..ciezko jest to wytlumaczyc,wierze ze kazdy ma z gory ustalone zycie ale tez wierze ze silna osoba moze zmienic swoje przeznaczenie,wiem ze to jest sprzeczne ze soba ale zreszta cala moja osoba polega na sprzecznosciach....dalej nie wiem co pisac,dzisiejsza noc nalezy do tych najgorszych...chaos ogarnia cala dusze,gniew i cierpienie mieszaja sie ze soba tworzac zaczatki eksplozji ktorej obawiam sie bo nie wiem jak moze sie skonczyc...
byc soba...osoba...
Dodaj komentarz